Niektórzy, gdyby tylko mogli, to samochodem wjechaliby do sklepu.
Oblężone sklepy to skutek obaw przed koronawirusem. W marketach mnóstwo ludzi, więc i parkingi są zapełnione. Dla niektórych to żaden problem. Co w takiej sytuacji można przecież stanąć tam, gdzie obwiązują zakazy – na miejscu dla niepełnosprawnych, czy wręcz prawie w wejściu do sklepu, jak zrobił to na przykład „miszcz” przed wągrowiecką „Milą”.
Niektórzy „miszczowie” wykazują się kreatywnością, jak kierowca mini. Jego autko jest tak małe, że na parkingu przed urzędem pracy staje w… poprzek, a nie wzdłuż ulicy!
Oczywiście, wciąż „liczyć” możemy na tych, którzy swe auta zostawiają na chodnikach. To już istna plaga!
A wy znacie innych „miszczów”? Jeśli tak, dajcie znać, przyślijcie fotki. Zawstydźmy ich!
Fot. Czytelnik/Gwiazdy Parkowania Wągrowiec