SPECJALISTA DS. KOLEI: Nie trasa do Czarnkowa, ale INWESTYCJE na trasie do Poznania!

Ekspert uważa, że rozsądniejsza jest poprawa przepustowości linii do Poznania przez Skoki, a nie remont trasy przez Rogoźno do Czarnkowa. Rozwiązaniem byłoby kilka „mijanek”.

Piotr Malepszak to ekspert do spraw infrastruktury kolejowej. Był m.in. wiceprezesem Kolei Dolnośląskich i Centralnego Portu Komunikacyjnego. W piątkowej „Gazecie Wyborczej” ukazała się rozmowa z nim.

Pretekstem był rządowy program „Kolej Plus”. Ma on zapewnić poprawę jakości połączeń kolejowych. Wielkopolska zgłosiła do niego pięć swoich projektów, a jednym z nich jest odnowienie trasy Wągrowiec – Rogoźno – Czarnków. Jej wartość to około 400 milionów zł.

Warto tu dodać, że wyremontowana linia z Poznania do Wągrowca stawiana jest za wzór modernizacji kolejowej, bo zakończyła się wielkim sukcesem, którego najlepszym świadectwem co dnia jest ilość podróżnych.

Piotr Malepszak odniósł się również do pomysłu odnowienia linii z Wągrowca do Czarnkowa przez Rogoźno. W jego ocenie uzasadnienie inwestycyjne jest tam dość słabe.

– Wągrowiec naturalne ciąży do Poznania. Dlatego w pierwszej kolejności należy poprawić przepustowość linii przez Skoki i Murowaną Goślinę – przyznaje ekspert, który zauważa, że ta wyremontowana kilka lat temu trasa przyciągnęła wielu pasażerów, ale ma jeden ważny mankament – tylko jeden tor.

Skutkiem tego, podróż tą trasą trwa dłużej niżby mogła, bo szynobusy muszą na siebie czekać, np. na dworcu w Sławie Wielkopolskiej czy Czerwonaku.  

A jakie jest rozwiązanie?

– Potrzebna jest pilnie jedna, a najlepiej dwie mijanki, których brakuje na odcinku pomiędzy Wągrowcem a Sławą Wlkp., a trzecia przydałaby się między Sławą a Murowaną Gośliną – wyjaśnia Piotr Malepszak.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Related posts

KOBIETY: Będzie u nas BEZPŁATNA mammografia [ZAPOWIEDŹ]

W tajemnicy przed żoną chciał wyjść do sklepu. Nadział się na płot. Potrzebna była pomoc strażaków! [FOTO]

OSTATNIE POŻEGNANIE: Odeszła od nas Marianna Marczyk