Kilka dni temu napisaliśmy o obawach wągrowieckich radnych z klubu SW 2000 w związku z epidemią. Chcieli oni przeniesienia jutrzejszej, wtorkowej sesji rady miejskiej.
List do Jakuba Zadrogi, przewodniczącego rady miejskiej wystosowała Alicja Trytt, szefowa SW 2000. Jej zdaniem najbliższa sesja nie ma w porządku tak pilnych spraw, aby sesję zwoływać i narażać tym samym wiele osób na niepotrzebne zagrożenie.
Jednocześnie radna Trytt zarzuciła szefowi RM zły przepływ informacji pomiędzy szefostwem rady miejskiej a rajcami oraz nieprzygotowanie na taką okoliczność jak epidemia koronawirusa.
W niedzielę wieczorem Jakub Zadroga wystosował oficjalny list. Informuje, że sesja odbędzie się we wtorek 24 marca o godzinie 16.00. Jednocześnie Zadroga wyjaśnia, jakie zabezpieczenia będą na sesji obowiązywać.
– Zostaną zainstalowane specjalne ochronne pleksy między radnymi, co zdecydowanie ograniczy bezpośredni kontakt między uczestnikami sesji. Osoby referujące będą wchodziły na posiedzenie pojedynczo, by ograniczyć liczbę osób jednocześnie przebywających na sali. Przed wejściem na salę obrad radni będą mogli skorzystać ze środków dezynfekcyjnych, które zostaną dla nich specjalnie przygotowane. Każdy radny będzie też mógł skorzystać z rękawiczek jednorazowych, które będą się znajdować obok środków dezynfekcyjnych. Urząd Miejski nadal czeka na zamówione maseczki ochronne, jeśli transport z maseczkami dotrze do Urzędu, to także radni będą mogli z nich skorzystać – tłumaczy przewodniczący Zadroga i apeluje do radnych:
– Apeluję do wszystkich radnych, którzy nie mają żadnych objawów chorobowych i innych ograniczeń, aby uczestniczyli w poniedziałkowych i wtorkowych pracach Rady Miejskiej w Wągrowcu.
Już wiemy, że nie wszyscy rajcy tego apelu posłuchają. Radni SW 2000 w sesji uczestniczyć jednak nie będą.
Alicja Trytt tak tłumaczy: – Porządek obrad sesji zaplanowanej na 24 marca 2020 roku nie zawiera spraw pilnych i nie przystaje do rzeczywistości, w której przyszło nam obecnie żyć. Uczestnictwo w tego typu zgromadzeniach, gdy nie jest to konieczne, w czasie stanu epidemii i realnego zagrożenia zarażeniem się koronawirusem, nie jest wyrazem heroizmu, ale nieodpowiedzialności.