Doszło do tego wczoraj wieczorem w Wągrowcu.
Jak udało nam się ustalić, wczoraj wieczorem anonimowa osoba zgłosiła, że mężczyzna najpewniej pod wpływem alkoholu tankuje paliwo na stacji Orlen przy ulicy Kcyńskiej w Wągrowcu. Gdy na miejscu zjawili się funkcjonariusze, to sędzia wągrowieckiego sądu rejonowego odmówił badania alkomatem i zasłonił się immunitetem sędziowskim. I odjechał do domu.
Policjanci nie zamierzali tak sprawy zostawić. Pojechali za nim, w międzyczasie kontaktowali się z przełożonymi. Postanowiono, że czynności będą przeprowadzone w obecności prokuratora i za wiedzą przełożonego sędziego – prezesa wągrowieckiego sądu rejonowego.
Wągrowiecka policja potwierdziła nam, że badanie trzeźwości zostało przeprowadzone. Jego efekty nie są na razie znane. Sprawę przejęła wągrowiecka prokuratura.
O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić prezesa sądu rejonowego w Wągrowcu. Niestety, ani on, ani jego zastępca przez kilka dni będą nieobecni.
A co grozi sędziemu, gdy zostanie mu udowodniona jazda pod wpływem alkoholu? Na początek czeka go postępowanie dyscyplinarne, które w najgorszym wypadku może skończyć się wydaleniem sędziego z zawodu. Są jednak i łagodniejsze kary: upomnienie, nagana, przeniesienie w inne miejsce pracy.