Zachwyceni tym pomysłem nie są zwłaszcza ci z MKP, najprężniej działającego klubu.
Obecnie w Wągrowcu działają trzy różne sekcje pływackie. MKP Wągrowiec (Miejski Klub Pływacki), Lider i Nielba. Wszystkie korzystają z naszego Aquaparku.
Ten pierwszy powstał z końcem grudnia 2015 roku z inicjatywy rodziców. Już od wiosny 2016 roku stowarzyszenie MKP Wągrowiec otrzymało dotację na zadanie pn. „doskonalenia pływania dzieci”. W tej chwili w klubie pływa 80 dzieci, w wieku od 5-16 lat. Od 2017 roku MKP z sukcesem organizuje zawody „Polinova Swim Cup” o Puchar Starosty Wągrowieckiego, na które co roku przyjeżdża około 300 zawodników. Od 2018 roku organizują również cykl zawodów Grand Prix Wągrowca, na które również za każdym razem przyjeżdża ponad 200 młodych pływaków. Ponadto, dzięki dobrej organizacji i zaangażowaniu wielu osób, klub organizuje zabawy dla rodziców, zakończenia sezonu dla dzieci etc.
Ma być tylko jeden klub!
Od ubiegłego roku, gdy w Wągrowcu nastał nowy burmistrz, mówiło się, że jest on zwolennikiem, aby w mieście działał tylko jeden klub pływacki. Decyzja o tym właśnie zapadła. Zapytaliśmy o to rzecznika burmistrza, który jednak odesłał nas do prezesa Aquaparku, sugerując, że to wyłącznie jego samodzielna decyzja.
– Od września przy spółce Aquapark ma powstać Klub Pływacki. Czy do niego przystąpią istniejące stowarzyszenia MKP, Nielba czy Lider? To już zależy od władz tych spółek i od rodziców. Bez względu na ich decyzje, przy Aquaparku będzie funkcjonowała sekcja pływacka – wyjaśnia Marek Meller, od kilku miesięcy nowy prezes i dodaje: – Nie nazywałbym tego ,,łączeniem klubów”, ponieważ równolegle będą mogły funkcjonować zarówno inne sekcje, jak i klub przy Aquaparku. Tak jak to się dzieje również w innych dyscyplinach, np. piłka nożna – na terenie Wągrowca jest Nielba, Akademia Reissa, szkółka Gol i Calcio, a za chwile może być FA Lech Poznań. W każdym razie, ja jako prezes Aquaparku, jestem otwarty na współpracę z każdą sekcją.
Chodzi o dofinansowanie
Czyli MKP, Lider i Nielba mogą nadal działać? Niby tak, ale… Kluczem do odpowiedzi jest dofinansowanie z budżetu miasta, bez którego takim stowarzyszeniom trudno będzie funkcjonować.
Jeden z rodziców ze stowarzyszenia tak to tłumaczy:
– To ma na celu przejęcie prywatnej inicjatywy rodziców przez miasto, które chce stworzyć kolejną spółkę miejską. Do tej pory na przyznawaną przez miasto dotację rodzice dzieci tworzących MKP Wągrowiec mieli wpływ. Każda złotówka była rozliczana podczas walnych zebrań, były zadawane trudne pytania, była dyskusja i było udzielane absolutorium. Kiedy przejmie to miasto, rodzice nie będą mieć większego wpływu na finanse tej spółki. Kolejna kwestia, to organizacja zawodów. Klub MKP organizował znane w środowisku pływackim zawody GRAND PRIX WĄGROWIEC i POLINOVA Cup. Kto będzie organizował te zawody? Jaki prezes Aquparku i burmistrz mają pomysł na ich kontynuację i rozwój kolejnych? Obawiam się, że jedyny argument połączenia klubów pływackich to dotacja, jaka jest przyznawana na MKP.
Rodzice podczas jednego ze spotkań usłyszeli, że to będzie duże ułatwienie – będzie np. tylko jeden przelew, co ułatwi rozliczenie dotacji.
– To jest kuriozalne! Skoro przelew i jego rozliczenie jest problemem, to połączmy wszystkie organizacje, także szkółki piłkarskie pod jedną nazwą, np. OSIR Wągrowiec. To czysty wybieg mający na celu, na siłę ratować klub pływacki NIELBA. O ile NIELBA dobrze radzi sobie jako klub piłkarski i klub piłki ręcznej, o tyle jako klub pływacki w porównaniu z MKP Wągrowiec, radzi sobie znacznie gorzej – uważa wypowiadający się wcześniej rodzic.
Rodzice z MKP Wągrowiec przyznają, że dla nich połączenie klubów pływackich, to ewidentny przykład nacjonalizacji i przejmowania prywatnej inicjatywy przez miasto.
– Czyżby wągrowczanie wybrali włodarza, którego mentalność tkwi w czasach minionej epoki komuny, gdzie wszystko było wspólne i scentralizowane? – pytają rozżaleni.