Nie udało się tydzień temu w Tarnowie, nie udało się dzisiaj w Wągrowcu. Jak będzie za kilka dni?
Szczypiorniści Nielby Wągrowiec co rusz dostają od losu kolejne szanse. Najpierw wygrali swoją grupę w I lidze, ale nie dali rady w barażach ekipie z Tarnowa, którzy w dwumeczu okazali się lepsi.
Teraz przyszedł czas na walkę z jedną z najsłabszych w tym sezonie drużyn z Superligi – Stalą Mielec. Pierwszy mecz został dziś rozegrany w Wągrowcu. Zaczęliśmy nieźle, bo w 20 minucie był remis 12-12. Niestety, kolejne minuty należały do przyjezdnych, bo na przerwę zawodnicy schodzili przy pewnym prowadzeniu mielczan – 19-15.
Początek drugiej części był kompletnie nie po myśli naszej drużyny. Przez 5 minut my zdobyliśmy tylko jedną bramkę, a rywale aż… 4 i odskoczyli aż na 7 bramek (16-23). Na kwadrans przed końcem meczu przegrywaliśmy już 9 bramkami (19-28). Ostatecznie z ekstraligową drużyną z Mielca nielbiści przegrali wysoko 28-35 i w rewanżu na wyjeździe będzie bardzo, bardzo trudno, ale… nadzieja umiera ostatnia!
Zdjęcia: Marek Świdrak