Linetty na celowniku jednego z najsłynniejszych klubów świata!

Pochodzący z Damasławka Karol Linetty jest na liście życzeń AC Milan – wiadomość ta lotem błyskawicy obiegła włoskie i polskie serwisy sportowe.

Jest już prawie przesądzone, że Milan w przyszłym sezonie poprowadzi Marco Giampaolo, obecny trener Sampdorii Genua – klubu w którym aktualnie gra Karol Linetty. A wraz z trenerem do Milanu miałoby powędrować kilku genueńskich zawodników.

Nie jest tajemnicą, że polski pomocnik jest jednym z ulubieńców trenera Giampaolego – w minionym sezonie zagrał w 32 meczach Sampdorii w Serie A, w których strzelił trzy bramki i zanotował 3 asysty.

Oprócz Karola, wśród zawodników, którzy mogliby też przejść w mediolańskim kierunku, wymienia się stopera Joachima Andersena i pomocnika Dennisa Praeta – informuje na Twitterze włoski dziennikarz sportowy Matteo Pedrosi z „Corriere dello Sport”. Za transferem tych zawodników miałby stać nowy dyrektor sportowy „Rossonerich” Paolo Maldini, który chce w ten sposób spełnić wymagania stawiane przez przyszłego trenera Milanu.

AC Milan to jeden z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich świata – 7 razy zwyciężył w Pucharze Europy/Lidze Mistrzów i pod kątem liczby zdobytych tych trofeów ustępuje jedynie Realowi Madryt. Gdyby doszło do transferu, Linetty dołączyłby do innego Polaka grającego w słynnym klubie – Krzysztofa Piątka.

Nasz pomocnik, który zaczynał piłkarską karierę w Sokole Damasławek, w 2016 roku przeszedł do Sampdorii Genua z Lecha Poznań za 3,5 miliona euro, a obecnie według serwisu Transfermarkt jest wart 15 milionów euro. W sumie przez trzy lata wystąpił w 102 spotkaniach włoskiego klubu, w których zdobył 7 goli i zanotował 11 asyst, będąc cały czas jednym z podstawowych zawodników drużyny. Ma na koncie dotychczas 23 występy w reprezentacji Polski.

Zdjęcie U.C. Sampdoria.

Related posts

KOBIETY: Będzie u nas BEZPŁATNA mammografia [ZAPOWIEDŹ]

W tajemnicy przed żoną chciał wyjść do sklepu. Nadział się na płot. Potrzebna była pomoc strażaków! [FOTO]

OSTATNIE POŻEGNANIE: Odeszła od nas Marianna Marczyk