Były już ksiądz Krzysztof G., który miał molestować Szymona z Chodzieży, mógł mieć na sumieniu więcej ofiar.
We wrześniu do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o molestowaniu przez Krzysztofa G. kolejnego ministranta, tym razem z Margonina – podał Głos Wielkopolski.
Dwa miesiące po zawiadomieniu śledczych, były ministrant z Margonina jednak zmarł na atak serca. Mimo to prokuratura w Chodzieży wszczęła śledztwo mające wyjaśnić, czy w dzieciństwie był molestowany przez księdza Krzysztofa G.
Cała sprawa miała się dziać w latach 1992-1997 w Parafii pw. św. Wojciecha w Margoninie. Molestowany był tam ministrantem, a Krzysztof G. trafił na swoją pierwszą parafię (zanim został w 2001 roku przeniesiony do Chodzieży).
Przypomnijmy, że Szymon, były ministrant w Parafii pw. św. Floriana w Chodzieży, dwa lata temu ujawnił, że pełniący tam posługę ksiądz Krzysztof G. molestował go seksualnie odkąd chłopak skończył 14 lat (czyli właśnie od 2001 roku).
O tej sprawie było głośno kilka miesięcy temu w całej Polsce, gdy poznańska kuria odmawiała przekazania prokuraturze dokumentów z postępowania kanonicznego w sprawie księdza Krzysztofa G. Arcybiskup Stanisław Gądecki zasłaniał się tajemnicą zawodową i „sekretem papieskim”.
Gdy metropolita został z tajemnicy prawomocnie zwolniony przez sąd, poznańska kuria oświadczyła, że… żadnych dokumentów z postępowania kanonicznego nie ma, bo wysłała je do Watykanu.
Choć kuria nie chce informować, jak zakończyło się postępowanie kanoniczne, dziennikarze Głosu Wielkopolskiego twierdzą, że ksiądz Krzysztof G. został już usunięty z kapłaństwa.
Cały artykuł z Głosu Wielkopolskiego przeczytasz tutaj: https://plus.gloswielkopolski.pl/pedofilia-w-kosciele-ksiadz-krzysztof-molestowal-rowniez-w-margoninie-prokuratura-bada-sprawe-ministranta-ktory-zmarl-na-atak/ar/c1-14624993