JEST AKT OSKARŻENIA KIEROWCY CIEŻARÓWKI, KTÓRY WJECHAŁ POD SZYNOBUS: Grozi mu 10 lat więzienia

Do katastrofy doszło wiosną na trasie Poznań-Wągrowiec.

Roman S., który kilka miesięcy temu ominął stojące samochody oraz opuszczone szlabany na przejeździe kolejowym w Bolechowie i wjechał prosto pod nadjeżdżający pociąg, został oskarżony o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym – ustalili dziennikarze Głosu Wielkopolskiego.

– Skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko Romanowi S. o czyn z artykułu 173 paragraf 1 kodeksu karnego – poinformował regionalną gazetę prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Tym samym Roman S. został oskarżony o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że 29 kwietnia, około godziny 17.30 doszło do wypadku na przejeździe kolejowym na obwodnicy Murowanej Gośliny (droga wojewódzka nr 196 Wągrowiec-Poznań). W zderzeniu brały udział rejsowy szynobus i samochód ciężarowy.

Informowaliśmy o tym w artykule TRAGICZNY WYPADEK SZYNOBUSU: AŻ 10 OSÓB W SZPITALU, WYSŁANO ŚMIGŁOWCE RATUNKOWE! [FILM/ZDJĘCIA]

W wypadku zostało poszkodowanych kilkanaście osób. Na miejsce zostały wysłane karetki oraz dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

W najcięższym stanie był sam kierowca ciężarówki. Szynobus uderzył bezpośrednio w jego kabinę. Samochód ciężarowy przewoził 24 tony piasku i w wyniku uderzenia przełamał się na pół.

Poszkodowani byli również między innymi maszynista i kierowniczka pociągu oraz pasażerowie. W sumie do szpitala zabranych zostało 10 osób.

Policja od poczatku uważała, że winę za spowodowanie katastrofy ponosi kierowca ciężarówki.

– W Bolechowie koło Poznania kierowca ciężarówki z naczepą wjechał prosto pod szynobus. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w tym miejscu szlabany były opuszczone i paliło się czerwone światło. Przed przyjazdem stało po kilka samochodów osobowych z każdej strony. Kierowca ciężarówki ominął jednak te auta i wjechał na przejazd – informowali policjanci zaraz po zderzeniu, podkreślając, że Roman S. złamał wszystkie zasady bezpieczeństwa i to w sposób rażący.

Źródło: Głos Wielkopolski

Related posts

ALE IMPREZA: Fiksmatynta zez naszygo fyrtla, czyli gala rzeczy ciekawych

PCK zaprasza na uroczyste obchody swojego święta

Podziękowania dla wągrowieckich pracowników socjalnych [FOTO]