Mieszkaniec Smogulca, mimo że on i jego rodziny byli objęci kwarantanną, to najpierw jednego dnia przyjmował u siebie gościa, a pod koniec kwarantanny zabrał rodzinę na… zakupy.
Policjanci w dniach 22 i 24 kwietnia podejmowali dwie interwencje związane z naruszeniem obostrzeń sanitarnych, jakie zostały nałożone na jedną z rodzin w Smogulcu (gmina Gołańcz).
Najpierw wpuścił sąsiada do mieszkania i uciął z nim sobie pogawędkę. Nie zachował przy tym minimalnych środków ostrożności.
Dwa dni później podczas kontroli osób objętych kwarantanną, policjanci nie mieli możliwości skontaktowania się z rodziną. Telefon nie odpowiadał, a w mieszkaniu nikogo nie było.
Ustalono, że mężczyzna wraz z całą rodziną udał się do Kcyni na zakupy. Tłumaczył się później policjantom, że pojechał po maseczki i myślał że kwarantanna jego rodziny się zakończyła. W rzeczywistości trwała do dnia następnego.
Sporządzone materiały z kontroli osób objętych kwarantanną, zostały przesłane do Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wągrowcu, który w drodze postępowania administracyjnego wobec osób nie stosujących się do nałożonego na nich obowiązku, może nałożyć karę nawet do 30 tysięcy złotych.