Hala pełna widzów, świetna atmosfera na trybunach i oni – dzielni wojownicy, dający z siebie wszystko.
W pierwszej walce Norbert Jabłoński pokonał w drugiej rundzie Konrada Nowakowskiego. Sędzia musiał przerwać ten pojedynek, bo przewaga Norberta była nadto widoczna.Druga walka była bardziej zacięta i wyrównana. Krzysztof Kaptut i Fabian Łuczak walczyli pełne trzy rundy i dopiero sędziowie niejednogłośnie ogłosili zwycięstwo dla Krzysztofa.
Świetną walkę stoczyli Michał Kubiak i Przemysław Giza. Walka zakończyła się w trzeciej rundzie przez poddanie. Zwycięstwo dla Michała. Bardzo intetnsywny był bój Szymona Karolczyka i Jana Ciepłowskiego. Walka trwała pełne trzy rundy i jednogłośne zwycięstwo dla Szymona. Podobną decyzją sędziów skończył się pojedynek Huberta Szkalskiego z Kornelem Kaczmarczykiem – wygrana Kornela.
Po przerwie przyszedł czas na walkę pierwszego wągrowczanina Jarka Galuby. To był jego debiut w MMA. Walczył z Pawłem Brynkiewiczem. Jarek walczył świetnie, kilka razy celnie trafił rywala. A przy siatce dobrze się bronił, nie dał zejść rywalowi do parteru. Zdaniem widzów w hali OSiR, to Jarek tego wieczoru był lepszy. Dlatego z takim zdziwieniem przyjęto zwycięstwo Pawła. Jarek porażkę zniósł dzielnie, na pewno może być z siebie dumny. Brawo!
To były walki amatorskie, potem przyszedł czas na pojedynki zawodowe. Krzysztof Mendlewski zmierzył się z Mateuszem Wojtkowiakiem i to ten pierwszy wygrał już w pierwszej rundzie przez techniczny nokaut. Również dwie kolejne walki sędzia musiał przerwać, gdy jeden z wojownków zbytnio obijał swego rywala. Wygrali: Dawid Zawadzki z Jackiem Królczykiem oraz Potr Kuberski z Adamem Ugorskim.
Na koniec deser i walka drugiego z wągrowczan – Dawida Śmiełowskiego, którego rywalem był Dmytro Horbatow z Ukrainy. Dawid przed własną publicznością nie dał żadnych szans przeciwnikowi. Wygrał w pierwszej rundzie pod duszeniu. Brawo Dawid!
Gala Slugfest 16 z nami. To było świetne wydarzenie sportowe.
Zdjęcia: Marek Świdrak