Dużym powodzeniem cieszyła się sobotnia akcja urzędu miasta i gminy Skoki wymiany elektrośmieci na wigilijne świerki.
Ścięte w przeddzień świerki rozeszły się jak przysłowiowe ciepłe bułki.
Ekipa skockiego urzędu, czyli Agata Ruta, Tomasz Smacha oraz Zdzisław Maj, pracownik PSZOK-u uwijali się od rana jak w ukropie. Pierwsi chętni do wymiany elektrośmieci pojawili się na długo przed 8.00.
Wtedy było w czym wybierać. Mniejszy wybór mieli ci mieszkańcy gminy, którzy przyjechali około godz. 10.00, wtedy na placu zostało już tylko kilkanaście sztuk. Ale i te ostatnie sztuki prezentowały się wspaniale.
Do przygotowanych kontenerów trafiały i duże sprzęty, i małe. Mieszkańcy przywozili: lodówki, pralki, kuchnie, zamrażarki, odkurzacze, kosiarki, telewizory, monitory, elektronarzędzia, czajniki, mikrofalówki, laptopy, komputery, żelazka i wiele innego elektrosprzętu. Zasada była tak, że trzeba było dostarczyć kompletną jedną sztukę dużego gabarytowo sprzętu lub trzy sztuki mniejszego.
Prawo wybrania sobie drzewka mieli mieszkańcy miasta i gminy, którzy są w ewidencji osób deklarujących zdawanie odpadów. Jak trzeba było, to Agata Ruta z kolegami pomagali przyciąć gałęzie z dołu i zapakować na przyczepkę lub do samochodu.
– Cieszę się, że akcja wypaliła, bo zużyty sprzęt trafił tam, gdzie powinien. Zdarza się, że ludzie wyrzucają takie rzeczy do odpadów komunalnych, a przecież nie tam jego miejsce – mówi Agata Ruta, podinspektor ds. ochrony środowiska UMiG Skoki.
Źródło: gmina-skoki.pl
Fot. Franciszek Szklennik