Szczypiorniści Nielby Wągrowiec fatalnie zaczęli rundę rewanżową.
Od dwóch porażek swoje mecze zaczęli nelbiści, grający w I lidze (grupa A). Nasi ulegli ekipie z Żukowa u siebie oraz drużynie Gwardii Koszalin na wyjeździe. Co gorsza oba mecze przegrali wysoko, tracąc sporo bramek, a ich gra wyglądała słabo.
– Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek drugiej rundy. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, co było przyczyną takich występów. Trzeba to przeanalizować i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Na pewno zabrakło twardej i nieustępliwej obrony, bo w obydwu spotkaniach straciliśmy dużo bramek – tak na oficjalnej stronie klubu skomentował to trener „żółto-czarnych” Bartosz Świerad.
Trener przyznał również, że słaba w tych meczach była też skuteczność w ataku. Jaka jest recepta sztabu trenerskiego?
– Przez miesiąc na pewno nikt nie zapomniał, jak się gra i wygrywa mecze. Porażka jest wkalkulowana w sporcie. Możemy teraz tylko pogratulować przeciwnikom zwycięstwa, a nasze porażki koniecznie przenieść na motywację do ciężkiej pracy przed kolejnymi meczami. Liga jest wyrównana, każdy może wygrać z każdym, a przed nami wiele grania i trzeba wejść na odpowiednie tory – uważa Bartosz Świerad.
Kolejny mecz nielbiści zagrają w przyszłą sobotę, 27 lutego. W swojej hali podejmą ekipę Sokoła Kościerzyna.
Dodajmy, że obecnie Nielba Wągrowiec w tabeli jest na miejscu 4-tym, z 23 punktami na koncie. Liderem jest drużyna z Żukowa (27 punktów), przed MKS Grudziądz oraz Warmią Olszyn. Nasz najbliższy rywal w tabeli zajmuje miejsce 7.
Fot. KSPR Gwardia Koszalin/Łukasz Zienkiewicz
Źródło: MKS Nielba Wągrowiec