Najsłynniejszy w Wielkopolsce żubr trafił w bardziej odpowiednie dla siebie miejsce.
Pojawienie się króla polskich puszcz w okolicy powiatu wągrowieckiego stało się wielkim wydarzeniem. Wiele osób śledziło jego spacery po lasach ziemi wągrowieckiej. Sporo z żubrem robiło sobie zdjęcia.
Leśnicy szybko uznali, że to staje się niebezpieczne – zarówno dla ludzi, a przede wszystkim dla żubra. Nadleśnictwo Durowo nawet wystosowało specjalny komunikat w tej sprawie, z apelem, aby do żubra, którego nazwano „Kopytko”, nie zbliżać się zbytnio i nie zakłócać jego spokoju.
Ostatecznie postanowiono zwierzę przetransportować w bardziej odpowiednie dla niego miejsce.
Wczoraj, we wtorek 16 marca żubr został uśpiony i przewieziony do swojego stada, z którego się oddalił. To okolice Wałcza i Trzcianki.
For. Ewa Muszyńska-Roth, Nadleśnictwo Durowo