Ci „miszczowie” stają nie tam, gdzie należy, ale gdzie im wygodnie.
Niestety, takich „kreatywnych” kierowców wciąż u nas nie brakuje. Ba, wraz z nowymi ulicami i remontami, to zdaje się być ich coraz więcej.
Ich grzechy główne?
Lenistwo – na parkingach stają byle tylko bliżej. Nie bacząc, że np. zajmują dwa miejsca parkingowe. Na wąskich jednokierunkowych ulach, właściwie zamykając innym przejazd tą drogą. Inni zaś stają na chodnikach tak, że piesi o przejściu mogą zapomnieć lub muszą nieźle lawirować pomiędzy samochodami.
Na pamięć – po remoncie ulicy Lipowej jest tam nowy wyjazd z parkingu przy Intermarche. Co z tego, skoro kierowcy wciąż stawiają w wyjeździe auta, bo przecież kiedyś było wolno! Podobnie jest na parkingu przy szpitalu. Dojazd na parking często bywa tam zastawiony.
Wciąż „popularne” jest parkowanie na… ścieżkach rowerowych. Ci kierowcy pewnie wychodzą z założenia, że skoro okres mamy zimowy i miejskie rowery nie jeżdżą, to można sobie tam zrobić parking.
Zdjęcia: Gwiazdy parkowania Wągrowiec oraz Czytelnicy.