Do tego zdarzenia doszło minionej nocy koło Budzynia.
Było tuż po północy, gdy służby ratunkowe powiadomiono o wypadku w okolicy Budzynia. Natychmiast wysłano tam policję, zespół ratownictwa medycznego oraz strażaków.
Na miejscu okazało się, że jadący od strony Chodzieży bus marki opel vivaro nagle zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Tym samochodem podróżowała ośmioosobowa rodzina (rodzice oraz szósta dzieci w wieku od trzech miesięcy do 12 lat), wracająca znad morza do domu.
Policja wyjaśnia, że wszyscy podróżujący autem zostali ranni. W cięższym stanie są dzieci.
Poszkodowani trafili do szpitali w Chodzieży oraz Pile. Strażacy wyjaśniają, że aby uwolnić osoby z uszkodzonego samochodu, musieli oni użyć specjalistycznego sprzętu.
Portal TVN24pl informuje, że kobieta ma złamany obojczyk. Dwaj chłopcy w wieku trzech miesięcy i pięciu lat wraz z matką zostali do szpitala zabrani karetką, a w najgorszym stanie jest 10-letnia dziewczynka, która od razu trafiła na blok operacyjny. Jej roczna siostra ma podejrzenie pęknięcia czaszki, dwuletni brat ma uszkodzony staw biodrowy, a 12-letnia dziewczynka, najstarsza z rodzeństwa, ma podejrzenie złamania nogi. Trwa diagnostyka 33-letniego ojca.
Policja zapewnia, że kierujący oplem był trzeźwy.
Źródło: KPP Chodzież, OSP Budzyń, TVN24pl