Do tego zdarzenia doszło pod koniec czerwca w Wągrowcu.
Piątek, 24 czerwca. Około godziny 12.50 policjanci podjęli interwencję wobec 41-letniej mieszkanki Skoków, która sama przyjechała samochodem do marketu ogrodniczego Martyna przy ulicy Marcinkowo w Wągrowcu. Zgłoszenie wpłynęło od pracowników sklepu, którzy podejrzewali, że ta kobieta znajduje się pod wpływem alkoholu.
Kiedy dowiedziała się, że na miejsce została wezwana policja, to wówczas chciała uciec, jednak jeden z pracowników zastawił jej pojazd w taki sposób, że nie mogła odjechać
Podejrzenie się potwierdziło, bo miała ona aż około 2,7 promila alkoholu w organizmie. Nie potrafiła samodzielnie utrzymać równowagi.
Kobiecie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat więzienia, grzywna 5 tysięcy złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.